memento

 


głodni  jak ja nie znają odpoczynku

w ciągłym  działaniu nie oddzielają dnia od nocy

żerują zawzięcie


na wypadek


na zapas


każdy gram istnienia przeżuwają aż do brunatnego rdzenia

 

ryzykując śmieszność i niestrawność


ale co jeśli ostatnią


bo nie będzie żadnego potem


szansy raz przekreślonej nie będzie w kolejnym  rozdaniu

 

bo nie ma drugiego trzeciego


a nawet pierwszego razu




szkoda tylko tego co nie nabrało ciała


nie przedostało na zewnątrz


zza grubych zasłon utkanych ze wstydu


z dłoni zwiniętych w pięści 


ust niegotowych do pierwszego krzyku


wymijających spojrzeń w głąb siebie




jedyne co pewne to głód


pragnienie by najeść się do syta


i upór by zdążyć


choć


przecież


to niemożliwe


02.11.2024




















Komentarze