Kurkowy Kalendarz Świąteczny - kartka czwarta


Rano:

Dzisiaj nie napiszę wiele. Za bardzo pada. Cokolwiek dziś napiszę, deszcz to rozmyje, zamieni w brunatną strużkę.

Późnym popołudniem:

Z szybką wizytą w aptece. Po: z Gripeksem w torebce. Nie dla mnie ten Gripeks, o nie. Ja nie choruję, jestem niezniszczalna, przeciągam strunę ile się da. (Więc jeśli opadnę z sił, to na fest. Więc oby nie za prędko.)
Wieczorem:

Nie pada, ale i tak nic z tego nie będzie. W głowie mam tylko stertę prac, które muszę przejrzeć do jutra rana.
W atmosferze przymusu nie da się tworzyć;) Chyba że po...


4 grudnia 2024 r.



Komentarze