koszmar stomatologiczny


śni mi się:
jestem  w szkole, prowadzę lekcję
nagle wypada mi ząb
ni stąd ni zowąd
dzieci w śmiech
ja w szok

koszmar?
skąd?

senniki tłumaczą:
to lęk przed utratą
nadchodzą trudności
kontrola wymknie mi się z rąk

na wszelki wypadek dzwonię do sto-
a on: pani Iwono
pani spokój jest dla mnie jak złoto
proponuję
ekstrakcję lub implantację
albo jedno i drugie
nie będzie bolało
znieczulę, obiecuję,
wejdę w dziąsełko jak w masło
raz dwa

wszystko za jedyne
marne
sześć tysięcy

sześć tysięcy?

.... jak już wspominałem 
pani spokój
wart jest każdych pieniędzy

cholera (myślę)
 nie mam tyle na teraz

mówię: muszę się  zastanowić

trwa to
trzy dni i trzy noce
bezsenne
w zastępstwie odpoczynku
intensywny kurs redukcji
wakacyjny wyjazd - odwołany
fryzjer- odwołany
książki tylko z biblioteki
ubrania z lumpeksu

jest nadzieja
że do zimy nazbieram

tymczasem spokój 
uzębienie nie sprawia żadnych przykrych niespodzianek
ani na jawie, ani we śnie

ząb w ząb
każda sztuka
co do jednej zużywa się
stosownie do wieku
z uporem rozgryza mizerię życiową
ściera ból egzystencji na pył

tylko książek żal niekupionych
i trochę też  wakacji

a może lepiej pójść w bezsenność?
jest zdecydowanie tańsza
a przy tym wyjątkowo skuteczna
wszystkie demony
trzyma  w żelaznych klatkach
tylko ich wątłe cienie straszą 
pod dolną powieką

ale z tym sobie poradzę
korektorem






Komentarze